Serbska pljeskavica
Bałkańskich klimatów ciąg dalszy. Tym razem przygotowałem „serbskie hamburgery”, czyli pljeskavicę. Standardowy przepis na pljeskavice to mieszanka różnych mięs mielonych / siekanych (wołowina, wieprzowina, baranina, koźlina), cebula, ostra papryczka i czosnek. Żeby danie było jeszcze bardziej „dietetyczne”, dodałem do niego wędzony ser i boczek. Mięso można formować w spore kotlety, ale ja zdecydowałem się na kotleta giganta, czyli jeden wielki kotlet do podziału pomiędzy wszystkich biesiadników.
Serbska Pljeskavica
Składniki (na 4 porcje):
- 1 kg mielonego mięsa (najlepiej mieszanka dwóch lub więcej rodzajów)
- 1 cebula
- 2 ostre papryczki
- 2 ząbki czosnku
- 100 g wędzonego boczku
- 100 g wędzonego sera
- 2 łyżeczki słodkiej papryki
- sól
- pieprz
Czas przygotowania: ok. 30 minut
Przygotowanie:
Przygotowanie mięsa jest banalnie proste i polega na wymieszaniu mięsa z posiekanymi warzywami i startym serem. Zatem zaczynamy od posiekania cebuli (w drobną kostkę), czosnku (bardzo drobno) i papryczki. Następnie ścieramy ser na tarce z dużymi oczkami (odrobinę zostawiamy do dekoracji). Ja miałem akurat pod ręką resztkę oscypków i pasowały zajebiście.
Następnie siekamy na drobno wędzony boczek. Jeśli ktoś ma maszynkę, można go przemielić, ale wystarczy kilka razy posiekać nożem, żeby dostać w miarę gładką masę. Dosypujemy łyżeczkę soli, dwie łyżeczki słodkiej papryki i szczyptę pieprzu. Dodajemy do wszystkiego mięso i mieszamy. Najpierw warto wymieszać wszystko łyżką, a potem wyrabiać łapami, aż wszystko się przemiesza.
Gotową kulę mięcha wykładamy na blat skropiony wodą i rozgniatamy na wielki placek. Placek powinien być większy niż patelnia na której go będziemy smażyć, bo podczas smażenia się skurczy. U mnie na patelni o średnicy 30 cm wyszedł kotlet o grubości ponad 2 cm.
Uformowany kotlet wrzucamy na rozgrzaną patelnię z odrobiną oliwy i układamy tak, żeby się zawinął na jej ścianki. Smażymy ok. 5-7 minut z jedne strony. Gdy widzimy że dół się już przypieka, trzeba odwrócić kotlet na drugą stronę. Trzeba to zrobić w taki sposób, żeby się nie rozleciał. Ja położyłem na wierzch pokrywkę i po prostu wyrzuciłem na nią kotleta, po czy zsunąłem go z powrotem. Trzeba uważać przy tym, żeby się nie zalać gorącym tłuszczem. Po kolejnych 5-7 minutach kotlet powinien być gotowy.
Pljeskavicę posypujemy startym serem i wykładamy na środek stołu. Mięcho podałem z opiekanymi ziemniakami, pomidorami z fetą oraz sosami: tzatziki i ajvar. Żarcie to nie należy do najbardziej dietetycznych, więc po skończonym posiłku obowiązkowa jest lufa śliwowicy lub wódki… albo dwie... ewentualnie siedem.
15 comments
Siemanko :) Pamiętam jak byłem w Belgradzie to jadłem niesamowitą pljeskavice! Tylko tam dodatkowo był jeszcze jakiś kozi ser, tak mi się wydaje... I nie mogę się doszukać jakie to mogły być składniki. Była to wersja tradycyjna, bez żadnych sosów. Może wiesz?:)
ReplyDeleteJadłeś ją z serem o nazwie "kajmak" :) Najlepszy dodatek do plejskavicy, czy burgerów, niestety u nas nie jest chyba dostępny. :(
DeleteRaczej kaszkawał :-)
DeleteJadeś ją z serbskim serem nazywa się kajmak, możesz go zastąpić w Polsce Bryndzą robioną przez górali. :) różnica jest trochę w smaku i a przede wszystkim w tłustości bo kajmak jest jak masło ze względu na ilość tłuszczy bo ponad 70% a bryndza jest już bardziej jak ser ale polecam z bryndzą bo również jest pyszna :)
ReplyDeletePrzepis super. Właśnie dzisiaj zrobiłam z okazji urodzin męża :)
ReplyDeleteale mu zazdroszcze, a ja taki głodny jestem.
Delete'Żarcie to nie należy do najbardziej dietetycznych, więc po skończonym posiłku obowiązkowa jest lufa śliwowicy lub wódki… albo dwie'..... EWENTUALNIE SIEDEM.
ReplyDeleteswietny przepis a z kajmakiem niebo w gebie
przepis fajny i juz jest w mojej realizacji. Dziś zrobiłem Ajvar, jutro kotleciorro
Deletedoskonały przepis i fantastycznie opisany oby więcej takich.gorąco pozdrawiam autora."krawiec"
ReplyDeleteDziękuję wszystkim. Cieszę się, że ten post cieszy się taką popularnością. To najczęściej odwiedzana strona mojego bloga. Smacznego
ReplyDeletePrzepis fantastyczny, a język i forma jeszcze lepsza. Za poprzednikiem: wznoszę toast lufą śliwowicy ;)
ReplyDeletePrzepis na pewno wykorzystam bo szukamy go z kobitą od roku. Tylko gdzie ja nabede mieso kozie, baranie? Mam kebab okraść? A forma przedstawienia przepisu jest cudowna.
ReplyDeleteZrobilam wg tego przepisu, dodalam pietruszkę i kotleciki wyrobiłam mniejsze. Ale smak to niebo w gębie, dziękuję!
ReplyDeleteZrobiłam wg tego przepisu, niebo w gębie. Odrobinę zmodyfikowałam, ponieważ nie lubie ostre, więc nie dodawałam papryki, a dodałam pietruszkę i zrobiłam mniejsze kotleciki, obsmażyłam na patelni i na kilka minut do piekarnika. Ale przpis najlepszy , dziękuję i wszystkim polecam !
ReplyDeleteZrobiłam dokładnie według przepisu, dodałam oscypek i wyszło bardzo smakowicie, Przepis super.
ReplyDelete