Dzisiaj pora na coś co nie pochodzi z grilla. Wystarczy tych zapachów dymu, pora na gotowanie w kuchni. Przepis jest z rodzaju „na winie” tzn. do zrobienia z tego co się nawinie. W lodówce był bakłażan i cukinia, więc powstał szybki makaron inspirowany przepisem tajemniczego Pana M.T.
Pasta z bakłażanem
Składniki: (2 porcje)
- 1 średniej wielkości bakłażan lub cukinia
- 1 mała cebula
- 3 ząbki czosnku
- 1 gałązka szałwii
- 250 g makaronu papardelle lub tagiatelle
- sól, pieprz, oliwa
Czas przygotowania: ok 15 minut
Przygotowanie:
W jednym garnku gotujemy wodę na makaron i gotujemy go al dente, a w tym samym czasie w drugim będziemy robili sos.
Na oliwie, na małym ogniu podgrzewamy pokrojoną drobno cebulę i czosnek. Równocześnie kroimy bakłażana w plastry o grubości ok. 1 cm a następnie w paski o takiej samej szerokości.
Pokrojonego „oberżyna” wrzucamy do smażenia. Bakłażan bardzo szybko chłonie oliwę, więc w razie potrzeby ją dolewamy. Ewentualnie można dodać odrobinę wody, żeby nie było aż tak smacznie, tzn. tłusto. Całość solimy i pieprzymy oraz dodajemy kilka porwanych w ręku liści szałwii.
Bakłażan powinien być gotowy mniej więcej równocześnie z makaronem. Po odcedzeniu makaronu, zawartość obu garnków mieszamy razem i podajemy posypane parmezanem. Nie będę pisał o obowiązkowym winie, bo to przecież oczywistość.
0 Comments