11 January 2019

Kaczka Confit


W swoim niedługim (póki co, mam nadzieję) życiu jadłem wiele razy kiepską kaczkę. Nawet w fajnych restauracjach raczej omijałem ją z daleka, bo kojarzyła mi się z twardym, suchym wiórem. Ale, nie traćmy nadziei - jest prosty sposób na przygotowanie bezbłędnej, genialnie delikatnej kaczuchy. Ten sposób wymyślili dawno, dawno temu prekursorzy dobrego żarcia - Francuzi. Magiczne słowa to: "Cuisse de canard confit". Dla tych, którzy podobnie jak ja z francuskiego znają jedynie parę przekleństw, pod tą nazwą kryją się konfitowane nogi kaczki. Kaczka, to kaczka, ale co to jest to confit, czy też konfitowanie? Otóż, jest to stara metoda przygotowania mięsa. Wymyślona została nie tylko dla smaku, ale też jako sposób na długotrwałe przechowywanie potraw. W skrócie polega to na powolnym gotowaniu mięsa w tłuszczu. Gdy danie jest gotowe zostawia się je zalane tłuszczem, dzięki temu mięso nie ma kontaktu z powietrzem i można je długo przechowywać. W dzisiejszych czasach mamy już takie wynalazki jak lodówka, ale smak kaczki wart jest powrotu do przeszłości.


Nogi Kaczki Confit

Przepis:
Składniki (dla 6 osób):
- 6 kaczych nóg
- 1 kg kaczego tłuszczu (może być gęsi lub najłatwiej - olej rzepakowy)
- liście laurowe
- tymianek
- 4 ząbki czosnku
- jagody jałowca
- sól


Czas przygotowania: 3 godziny

Na początku nacieramy kaczkę solą i odkładamy na jakiś czas żeby się osoliła. Czas zależy od naszego nastawienia, może to być kilka minut lub cała noc. I tak na końcu będziemy nogi dosalać. Osolone nogi podsmażamy na patelni. Nie może być zbyt gorąca, bo naszym celem jest wytopienie tłuszczu, a nie zwęglenie skóry. 

Po podsmażeniu nóg z obu stron, gdy widzimy że ładnie się przyrumieniły, przystępujemy do głównej zabawy. W garnku z grubym dnem układamy nogi, a następnie zalewamy tłuszczem jaki się z nich wytopił. Dodajemy kilkanaście jagód jałowca, kilka listków laurowych, garść świeżego tymianku i czosnek. 

Na końcu dodajemy tyle tłuszczu, żeby nogi były całkowicie przykryte. Całość gotujemy przez 2,5 godziny na małym ogniu. Tłuszcz ma tylko delikatnie bulgotać.
Nie ma się co przejmować ilością tłuszczu, danie na końcu wcale nie będzie tłuste, a za to pozostanie soczyste i miękkie.

Po 2,5 godzinach mamy do dyspozycji delikatne mięso. Możemy je zostawić w tłuszczu nawet na kilka tygodni, albo przystąpić od razu do dalszych kroków.
Kaczkę wyjmujemy delikatnie z garnka i układamy w naczyniu do pieczenia. Ja ułożyłem nogi na posłaniu z ziemniaków w mundurkach i ćwiartek jabłek. Można stosować dowolne dodatki, liczy się to aby na końcu mięso podpiec żeby uzyskać złotą, chrupiącą skórkę. 

Przygotowane naczynie wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200 st. C i pieczemy przez 10 minut. Po tym czasie przełączamy piekarnik na funkcję grilla z góry i dopiekamy skórkę przez kolejne 5 minut. Efekt końcowy jest powalający - chrupka złota skóra bez grama tłuszczu i delikatne wilgotne mięso. 

Taka noga kaczki confit podana z opiekanymi ziemniakami, pieczonym jabłkiem i dżemem z borówek była ostatnim daniem jakie zjadłem w 2018 roku i zdecydowanie sprawiła, że ubiegły rok zakończył się przyjemnie...



No comments:

Post a Comment

Author

Follow Us