Green curry z indykiem


Po ostatnich zakupach, uzbierały się w szafce składniki na tajskie zielone curry. Uwielbiam to połączenie delikatnego mleczka kokosowego i ostrego aromatycznego green curry. Pasta curry jest jedynie podstawą, w zasadzie do środka można dać jakikolwiek wsad: krewetki, wieprzowinę lub drób. Ja tym razem wybrałem indyka.

Green curry z indykiem


Składniki (na 4 porcje):
- 2 puszki mleczka kokosowego (po 400g)
- 1 saszetka pasty green curry
- 0,5 kg piersi z indyka (lub kurczaka)
- 1 młoda cukinia
- 1 cebula
- 2 zielone papryki
- 250 g fasolki zielonej
- 100g małych pieczarek
- kilka gałązek kolendry
- 1 papryka chili
- kilka liści cytrynowych
- sól

Czas przygotowania: ok. 30 minut




Przygotowanie:

W pierwszej kolejności kroimy warzywa na spore kawałki. Cebulę i paprykę od razu wrzucamy do garnka, żeby się lekko podsmażyły na oleju.


Gdy cebula się zeszkli, dodajemy pastę curry. Ilość trzeba potwierdzić z danymi na opakowaniu, bo różne pasty mają różną ostrość. Jedna saszetka zwykle przewidziana jest na ok. 0,5-0,8 l mleczka kokosowego. Danie to ma być ostre i niestety nie można iść tu na kompromis, bo pasta curry ma być aromatyczna. Jeśli dodamy jej za mało, wyjdzie danie mniej ostre, ale też bez smaku.
Gdy pasta się wymiesza, dolewamy mleczko kokosowe. Do mleczka wrzucamy pieczarki, pokrojone w połówki (ew. ćwiartki, jeśli są duże), cukinię pokrojoną w plastry lub ich połówki, fasolkę i liście limonki lub cytryny.





Gdy wszystko dochodzi do wrzenia, kroimy indyka na jak najcieńsze kawałki i wrzucamy do gotującego się curry. Jeżeli warzyw i indyka wyjdzie za dużo, najlepiej dolać więcej mleczka, ewentualnie odrobinę wody, ale nie za dużo, bo rozcieńczy smak kokosa.

Całość gotujemy jakieś 10 minut i dosalamy do smaku. Gotowe curry przelewamy do miseczek i dekorujemy chili i kolendrą. W oddzielnym talerzu podajemy ryż i jemy.






0 Comments